Nasz blog

Nasze przemyślenia, spostrzeżenia i uwagi

Znikające kości…

by Eliza Hołdowańska-Kroczak on 2020-09-06

Ostatni przypadek, który chcę opisać zszokował cały nas zespół. Również opiekunowie psa nie spodziewali się takiego finału. Suczka trafiła do nas z powodu kulawizny trwającej już od miesiąca i leczonej bez efektu od 2 tygodni. Leczenie nie przynosiło skutku, pies mocno schudł. Kończyna w okolicy stawu kolanowego była mocno spuchnięta. Zwierzę wcześniej nie miało wykonanej  diagnostyki radiologicznej, która jest absolutnie niezbędna do postawienia prawidłowego rozpoznania. Po wykonaniu zdjęć rentgenowskich okazało się, że kość piszczelowa jest praktycznie do połowy zjedzona przez nowotwór.

Stopień zaawansowania zmian w kości nie pozwolił psu stawać na kończynie, nowotwór kości jest niewykle bolesną chorobą.

Wśród opiekunów zwierząt wciąż jeszcze kulawizna nie jest traktowana jako efekt bólu. A zwierzę przecież unosi kończynę dlatego, że każdy krok powoduje ból. Niestety nowotwór kości jest bardzo agresywny i nie daje nam szans na wyleczenie, ale wcześniejsza diagnostyka pozwoliłaby na wydłużenie życia pacjentki.

Share this post:
Eliza Hołdowańska-KroczakZnikające kości…